02 lipca 2018

Horst Seehofer zapowiedział, ze w razie niepowodzenia europejskich negocjacji Angeli Merkel jednostronnie wprowadzi kontrole graniczne i będzie odsyłał imigrantów do krajów w których są zarejestrowani. Negocjacje nie przyniosły oczekiwanych przez niego efektów, ale zamiast zamykania granic zagroził dymisją.

- Mam nadzieję, ze sam Seehofer ma jasną koncepcję na temat tego do czego dąży i czego oczekuje od drugiej strony. To cykl działań, który zaczął się wcześniej. To nie pierwsza rozgrywka Merkel-Seehofer. Wtedy niemiecka kanclerz była na tyle silna, że od początku określiła się jako „rozdająca karty” – podkreślił prof. Piotr Madajczyk.

Angela Merkel jest zwolennikiem wspólnej, spójnej europejskiej polityki, której to wizji zdaje się nie podzielać lider CSU. Spór pomiędzy stronami rozgorzał na nowo i przybrał w czerwcu ostrzejszą formę. - Nagle postawiono warunek, który brzmiał jak zagrożenie dla koalicji rządzącej. Każdy kto zna europejski system działania, że nie można  wyobrażać sobie, że przez dwa tygodnie można osiągnąć coś więcej poza zasygnalizowaniem wspólnych kierunków. W dodatku jeszcze po samym szczycie pierwsze głosy ze strony części polityków CSU były pozytywne, a Seehofer zachował milczenie, poczekał i po kilku dniach uderzył. – powiedział prof. Piotr Madajczyk.  

– Wydaje mi się, ze nie przewidział sytuacji, w której ze strony Angeli Merkel będzie odpowiedź, która będzie można interpretować jako europejską, ale faktycznie będąca taką odpowiedzią, która pozostawia więcej niewiadomych niż daje odpowiedzi - ocenił. Dodał też, że całe zamieszanie z podawanie się do dymisji, by następnie stwierdzić, że "musi się namyślić" najprawdopodobniej oznacza koniec kariery politycznej Horsta Seehofera. 

 

https://www.polskieradio.pl/130/5925/Artykul/2162942,Czy-dojdzie-do-rozlamu-w-koalicji-CDUCSU

 

Czy dojdzie do rozłamu w koalicji CDU/CSU?