Pewnie wyląduję między dwoma stołkami, bo znowu, konsekwentnie, że ani jedni, ani drudzy nie mają do końca racji:
- bo sprawy Westerplatte nie powinno się rozwiązywać specustawą;
- bo jak władze Gdańska przez lata nie miały pomysłu na to miejsce, to nie powinny się stylizować na kolejnych bohaterskich obrońców, bo to śmieszne;
- bo granie oskarżeniami o proniemieckość może mieć własną dynamikę i następstwa, nad którymi nikt nie zapanuje;
- bo jak we władzach Gdańska jest młody, pseudonowoczesny człowiek, który opowiadał głupoty o historii, to trzeba to jasno powiedzieć, a nie ukrywać go za sformułowaniami o "niezręczności".
https://www.dw.com/pl/spór-o-westerplatte-atak-na-gdańsk/a-49475829.