19 sierpnia 2018

Z półgodzinnym opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie Angeli Merkel z Władimirem Putinem. Niemiecka kanclerz witając rosyjskiego gościa zaznaczyła, że Rosja jest ważnym partnerem, z którym trzeba rozmawiać, by wspólnie rozwiązać wiele międzynarodowych problemów. - Było to ważne spotkanie, ale nie sądzę, że był to przełomowy moment, który zdecyduje, w jaką stronę pójdą relacje rosyjsko-niemieckie lub rosyjsko-unijne - ocenił prof. Piotr Madajczyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

 

W podberlińskiej rezydencji Meseberg odbyło się spotkanie niemieckiej kanclerz z rosyjskim prezydentem. To pierwsza wizyta Władimira Putina w Niemczech od czasu, gdy w 2014 roku Rosja zaanektowała Krym. Przed tą rozmową odbyła się konferencja prasowa, podczas której ogłoszone zostały tematy rozmów obydwojga przywódców. Wśród poruszonych zagadnień znalazła się kwestia Nord Stream 2, a także konflikty na Ukrainie i w Syrii.

– Zestaw tematów można określić jako klasyczny. Jednak kontekst, w którym doszło do wizyty Władimira Putina, sprawia, że te rozmowy nabierają innego znaczenia. Zarówno kanclerz Merkel, jak i rosyjski przywódca potrzebują jakiegoś sukcesu, najlepiej na arenie międzynarodowej, gdyż są osłabieni na niwie polityki wewnętrznej – zauważył prof. Piotr Madajczyk.

Zdaniem prof. Piotra Madajczyka Władimir Putin, swoją wizytą w Niemczech, chce wprowadzić kontakty na linii Moskwa-Berlin na nową ścieżkę. Co prawda żadna ze stron nie liczyłą na konkretne ustalenia, które miałyby zapaść na sobotnim spotkaniu, ale zależy im na „rozruszaniu” wzajemnych relacji.

 

 

https://www.polskieradio.pl/130/6257/Artykul/2179725,Po-spotkaniu-Angeli-Merkel-i-Wladimira-Putina

 

Po spotkaniu Angeli Merkel i Władimira Putina