"W AfD wypowiedź Elona Muska odebrana została z ogromnym entuzjazmem, czyli około 30 procent społeczeństwa z wielką życzliwością przyjęło zarówno to poparcie, jak i fakt wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Piotr Madajczyk.
Elon Musk, amerykański miliarder i bliski współpracownik prezydenta USA Donalda Trumpa, połączył się w sobotę zdalne z uczestnikami wiecu prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).Podczas wygłoszonego przemówienia Musk przekonywał, że Niemcy "za bardzo skupiają się na przeszłych winach". "Powinniśmy zostawić to za sobą. Dzieci nie powinny odczuwać winy z powodu grzechów swoich ojców, a nawet swoich dziadków" - mówił Musk. Dodał, że "bardzo ważne jest, aby ludzie w Niemczech byli dumni z bycia Niemcami".
Zdaniem prof. Piotra Madajczyka wypowiedź Elona Muska "niewątpliwie wzmocni elektorat AfD i być może część z tych, którzy się wahają". - W AfD wypowiedź Elona Muska odebrana została z ogromnym entuzjazmem, czyli około 30 procent społeczeństwa z wielką życzliwością przyjęło zarówno to poparcie, jak i fakt wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA - mówił ekspert. Dodał, że "na pewno stanowisko to nie wpłynie na tych, którzy chcą głosować na CDU, na SPD, na Zielonych".
W opinii prof. Madajczyka "na atmosferę w Niemczech, bardziej niż wypowiedzi Elona Muska, będą wpływały najpierw zamach Magdeburgu, później nożownik w Aschaffenburgu". - Oczywiście to są wydarzenia, które wzmacniają AfD - podkreślił ekspert. Odnosząc się do słów Muska prof. Madajczyk stwierdził, że "one jeszcze istotnie nie zmieniają stosunku Niemców do historii". - To, co się działo w okresie III Rzeszy i hasło, że to nigdy nie powinno się powtórzyć, jest jednoznacznie obowiązujące i jest też przekonaniem większości Niemców - powiedział gość Polskiego Radia 24."